Jezdzcy Ridermarchii

Opisy tutaj wrzucać? Bo tam kilka broni etc. mogę skrobnąć, aczkolwiek mam tam coś co kiedyś pisałem, na expo olbow i akurat sie nadaje bo tam to raczej marne szanse, ze to wykorzysta ktos do czegos.
(palki, lekkie pancerze, tarcze i ubrania).

Ciemna dwureczna wlocznia
Masz przed soba wlocznie o plaskim grocie, ktory stanowi az jedna
trzecia dlugosci calej broni. Moze sie wydawac, ze ktos sie pomylil
i osadzil klinge miecza na drzewcu, jest to bowiem szerokie na trzy
palce, dwusieczne ostrze przechodzace w wydluzony sztych, posiadajace
nawet charakterystyczne dla mieczy zbrocza. Samo drzewce zas nie
wyroznia sie niczym szczegolnym, jest to krotka tyczka z jakiegos
sprezystego drewna, ktore kiedys musialo byc jasne, wplyw czasu
jednak sprawil, ze nabralo glebokiej brazowej barwy. Poslugiwanie
sie bronia tego typu wymaga wiekszej finezji i wyczucia niz przy walce
zwykla wlocznia, dlatego tez nie jest czesto spotykana wsrod zwyklych
orkow.

Wysluzona mocna palka
Potezny kawal drewna jak widac ma swoja historie, ale wciaz jest to
grozna bron i kontakt z nia nie nalezy do przyjemnosci. Tu i owdzie
mozna zauwazyc odbarwienia materialu, a takze lekkie wyszczerbienia.
Jest dobrze wyprofilowana, aby mozna bylo ja pewnie chwycic, jednak
bez rekawicy moze to sie skonczyc paroma drzazgami w dloni.

Dlugi stalowy miecz
Jest to miecz o dlugim, obustronnym ostrzu, szerokim u nasady
zwezajacym sie szybko w ostry sztych. Przez cala jego dlugosc
przebiega pojedyncze zbrocze, ktore jak powiadaja wzmacnia
klinge. Miecz zaopatrzono w lukowato wygiety jelec i kulista
glowice a rekojesc wykonano z rogu jelenia, orez ten sporo wazy
i walka nim nie bedzie latwa ale rozpedzonego ostrza nie zatrzyma
pierwsza lepsza zbroja.

Dluga szara kolczuga
Wykonana z setek drobnych owalnych pierscieni polaczonych ze soba w
drobniutka siatke stanowi doskonala ochrone przed wszelkiego rodzaju
obrazeniami. Zrobiona jest z jednego z najlepszych gatunkow stali,
pokryta jest matowym szarym barwnikiem. Od wewnatrz jest dodatkowo
wzmocniona gruba warstwom skory, ktora jest dosyc szorstka co nie
zapewnia duzej wygody noszenia.

Ostatnio edytowany przez Lerris (2009-01-17 11:05:29)

Jako nazwę dla mobów proponuję jednak "dzikus" a nie "dunlandczyk".

Pierwsza lokacja, łącząca wąwozy brytanów i obóz:

U wylotu wawozu
Znajdujesz sie na skraju zarosnietej iglastymi krzewami dolinki, lezacej w cieniu masywu Gor Bialych. Niedaleko stad okalajace niecke skaly rozstepuja sie, przechodzac w dosc waski wawoz o stromych scianach, prowadzacy mniej wiecej na polnoc. Szare smugi dymu, ledwo odznaczajace sie na tle ciemnych skal, unosza sie nad karlowatymi drzewkami, rozsiewajac delikatny zapach palonego  drzewa i pieczonego miesa, zdradzajac, ze teren ten jest zamieszkany. A jedna z kilku sciezek zaglebiajacych sie w zielona mase sciezek na pewno zawiedzie cie do zrodla tych zapachow.

Ja tam opisuje powoli, narazie mam 4 lokacje wawozu (jutro znowu nudne lekcje, wiec pewnie cos dopisze). Proponuje narazie na tym sie skupic, a potem wezmiemy sie za te gory i oboz.